• baza materiałów |
1966 /
79
|
• publikacje |
96 /
55
|
• Celestyn Freinet |
73
|
• kalendarz |
8
|
• techniki plastyczne |
29 /
141
|
• kolorowanki |
220
|
• nasza galeria |
312
|
• galeria zdjęć |
607
|
• katalog haseł |
96
|
|
Kiedy świat pokryje gruba warstwa śniegu, lepienie śniegowego bałwana to jedno z ulubionych zajęć dzieci. Zanim wyjdziemy na zimowy spacer proponujemy zapoznać dzieci z treścią opowiadania.
|
W nocy spadł śnieg. Pokrył świat miękką pierzyną. Ania, Ola i Piotruś pobiegli do parku.
- Jak tu pięknie, ile śniegu. Lepimy bałwana - krzyknął Piotruś. Dzieci zaczęły toczyć śniegowe kule.
- Na dole będzie moja. Jest największa - zdecydował Piotr.
- Teraz moja - Ola złapała najmniejszą bryłę śniegu.
Na górze wspólnymi siłami umieścili kulę średnią. Zamiast nosa zatknęły patyk, w miejsce oka kamyk i pobiegły do domu.
Na drzewie usiadła sroka.
- Ha, ha, co to za pokraka! Jedno oko, krótka szyja, nos jak haczyk wykrzywiony. Śmieszna głowa, zaraz spadnie, kiwa się na wszystkie strony - smutno zrobiło się bałwankowi.
Tymczasem do parku przyszła grupa dzieci z przedszkola.
- Patrzcie! - krzyknęła Marta.
- Jaki dziwny bałwan. Biedak - trzeba mu pomoc.
Dzieci wyjęły nos i oczy. Przełożyły małą kulę na samą górę. Poprosiły panią kucharkę o dorodną marchewkę. Z sali zabrały małe kamyki. Po chwili bałwan był jak nowy.
- To ochroni bałwana przed wiatrem - pani otuliła go szalikiem.
Znalazł się nawet stary kosz wiklinowy. W nim dzieci ułożyły śniegowe bułeczki. Zrobiły duże koło i zaśpiewały zimową piosenkę. Kiedy odchodziły, bałwan lekko skinął głową i szepnął:
- Bardzo dziękuję. |
|
|
|